czwartek, 19 marca 2015

Bardzo lubię takie tańce....z igłą,filcem wywijańce...:)

Witam serdecznie...!!!...przepraszam za tak długie niebycie na blogu,nie jest to spowodowane moim lenistwem czy przesileniem wiosennym  ,a pracą. Staram się spełniać marzenia moich klientów. Szyję ubranka na ich klucze,damskie dyskretki i rożne inne . Sprawia mi to niesamowitą przyjemność,tym bardziej jak dostaję podziękowania i uśmiech (wirtualny).

Wszędzie dookoła u rękodzielników ozdoby na Wielkanoc . Jajeczka,króliczki,baranki ,cuda takie że dech zapiera. U mnie w tym roku nie będzie takich ozdób. Tzn. nie będę ich robić. Skupiłam się na filcakach przydatnych na codzień ,a po świąteczne piękności zapraszam do znajomych po fachu.

Na zdjęciach możecie zobaczyć ostatnie kluczolubisie.

Czarnuś...:)

Mruczuś...:)


Borduś...:)


Kasztanek...:)

Życzę wszystkim dużo uśmiechu i pogody ducha. Niech wiosna zawita na waszych podwórkach i w waszych serduszkach.....do miłego...:)

4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Za górami za lasami żyła Dana z filcakami...:)

      Usuń
  2. Koty cudne, ale to nie dziwota, że mnie sie podobają bom kociara, ale kasztanek... rewelacja. Właśnie stwierdziłam, że to świetny pomysł dla ponuraków takie kluczolubisie. Przecież jak się spojrzy na takiego kasztanka to nie sposób się nie uśmiechnąć i tak przynajmniej te dwa razy dziennie, podczas wychodzenia z domu i powrotu taki ponurak na mus by się uśmiechnął. Pozdrawiam serdecznie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo serdecznie dziekuje...<3 ...szczerze mówiąc to myslalam ze juz nikt tutaj nie zagłada.....a tu taka niespodzianka...rowniez pozdrawiam i jeszcze raz dziekuje...:)

      Usuń