niedziela, 24 listopada 2013

Jak się wali ,to na całego..:(

Witajcie Słoneczka.
Nie odzywałam się przez ostatnie dni ,bo wszystko idzie nie tak. Zaczynam wierzyć w powiedzenie "nieszczęścia chodzą parami"
Ręce nadal dokuczają, lekarz zalecił podwójną dawkę leku na epilepsję (bo inne na te dolegliwości nie pomogą) po tych lekach żyję jak na " głupim Jasiu" czyli tak, jakbym nie żyła.. :( .dzisiaj wstałam z " gulą" w gardle (w pracy wszyscy chorzy ,czyli wytwórnia wirusów wszelakich)..a na dodatek wczoraj utopilam telefon...:(.
Dobra rada dla wszystkich - przed skorzystaniem z łazienki ,telefon odłóż w bezpieczne miejsce.
I tu narodziła się kolejna filcowanka... :) zawieszka na klamkę - do tego pomieszczenia nie zabieramy telefonu.
Mądry Polak po szkodzie.
Mam nadzieję że u Was dużo lepiej.
Życzę wszystkim dużo zdrowia,ciepła i dobrego humoru.

1 komentarz: