środa, 21 stycznia 2015

Gdy zawołałasz kici kici.....złapię igłę,filc i nici...:)

Witam wieczornie.

Aura nie sprzyja wycieczkom , chociaż wiem że kaczuchy nad jeziorkiem czekają,nikt i nic nie jest w stanie mnie wypędzić ,jeśli oczywiście musu nie ma. A że czasami mus jest nieunikniony ,to już inna inszość.

Najlepiej czuję się przy mojej cudownej lampce,która grzeje moje lico ,gdy siedzę nad robótką. Tak sobie czasami myślę ,że gdyby ta lampka opalała ,to ludziska mogli by mnie mylić z Whoopi Goldberg ,za co bym się nie pogniewała, bo bardzo ją lubię....:)

Skoro już padło słowo robótka,to pokażę Wam co ostatnio powstało.
Etui z kotem. Nic krzykliwego,bardzo stonowane kolorystycznie,wrecz koci spokój.

Życząc Wam dużo spokoju i ciepła  ,pozdrawiam z krainy deszczowców.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz