poniedziałek, 9 grudnia 2013

Przeholowałam,chociaż do holownika mi daleko...:(

Witam Was Kochani odwiedzający.
Cóż mogę napisać. Tak jak wspomniałam w nagłówku....przeholowałam. Ręce pokazały co potrafią. I wcale nie piszę tutaj o zdolnościach.
Ból sprawia nawet trzymanie noża... :(
Nie mam ochoty nawet na robótki,czyli, nie jest dobrze... :(
Kiedy to sie wreszcie skończy....?
Nie ma mocnych ,muszę dać na wstrzymanie.
Cieszę sie, że przed niemocą totalną ,dałam radę zrobić broszkę (zamowienie) z cyklu "dla robotkowo zakreconych"
Niestety,  to narazie ostatnie zamowienie. Nie podejmę się kolejnych, przed dojściem do jako-takiego stanu urzywalności moich kończyn górnych.
Bardzo Was proszę, wysyłajcie do mnie dobre fluidy ,może przyspieszą koniec tych męczarni.
Pozdrawiam Wszystkich bardzo gorąco  i życzę udanego tygodnia.... :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz