wtorek, 7 stycznia 2014

"Kici,kici...taś ,taś.......do Leona.....? "

Witajcie Słoneczka !
Za oknem niesamowita wilgotność. Gdzie nie spojrzeć tam woda. Brrrrr typowo angielska pogoda. Wyjść sie nie chce,a nie można siedzieć przed telewizorem ,kiedy na biurku filc czeka.
No wiec sie doczekał. Ołówek wyrysował, nożyczki wyciekły,igła zszyła i tak oto powstał breloczek  " Kot Leon".
Nie pytajcie skąd to imię . Tak jakoś samo w głowę weszło.. Niektórzy stwierdzą ,że bardziej pasował by Walenty,bo serducha nie da sie nie zauważyć,ale to by było takie proste i oczywiste.
Tak więc niech będzie ,jak głowa wymyśliła.
Życzę Wam dużo ciepła i uśmiechu,conajmniej takiego jak u Leona.

Breloczek z Leonem.

Leon.

Leon z tylca.

Usmiech proszę,jesteś w ukrytej kamerze....:)


2 komentarze: